Witaj świecie

Od momentu przeczytania nagłówka tego wpisu minęły jakieś 3 sekundy a to oznacza, że w tym czasie ludzie zrobili ponad 150 tysięcy zdjęć. Na koniec dnia będzie to około 4,7 biliona zdjęć. Dlaczego to robimy?

Na początku fotografujemy wszystko, bo sama myśl o nadaniu nieśmiertelności jakiejś chwili jest fascynująca. Potem bardziej już świadomie wykonujemy zdjęcia – są zaświadczeniem jakiegoś przeżytego momentu lub wydarzenia a tworzenie kroniki rodzinnych portretów jest czymś co przychodzi zupełnie naturalnie. Nikt nie wyobraża sobie, że zdjęcia nie będą tym symbolicznym śladem pamięci, do którego będzie się wracało.

Susan Sontag pisała, że „najbardziej imponującym wynikiem fotograficznego przedsięwzięcia jest poczucie, iż jesteśmy w stanie cały świat zmieścić jako antologię obrazów a zbierać fotografie to zbierać świat”. Taki pamiętnik pisany obrazami.

Po wielu latach uświadomiłem sobie, że fotografia może być sposobem na odkrywanie i wyrażanie siebie. Doświadczaniu jej towarzyszy nieustanny rozwój. Od rozwijania kreatywności, poprzez zrozumienie różnorodności świata do społecznych więzi. Spotykania Was i poznawania Waszej historii. Dzięki fotografii patrzę w stronę światła. Miło Cię poznać.